+41 41 521 80 00 | info@lexcellence.swiss

Open jobs!

Fobia regulacyjna. Czy użytkownicy słusznie boją się nadzoru nad kryptowalutami?

 

Czytając opinie entuzjastów kryptowalut o tym jak regulacja zniszczy blockchain, można się zastanawiać czy w tym alarmistycznym tonie nie ma ziarna prawdy. Z drugiej strony nawet odwołując się do białej księgi Bitcoin-a kryptowaluty u swojej podstawy nie były projektowane jako narzędzie wymiany wartości poza wszelką kontrolą. Czy zatem regulacja stanie na drodze rozwoju kryptowalut, czy wręcz przeciwnie przyczyni się do ich dynamicznego rozwoju?

Dlaczego Polakom trudniej zrozumieć ideę stojącą za transferami P2P realizowanymi poprzez blockchain?

Historia polskiego rynku finansowego, a w szczególności usług dla ludności toczy w sposób mocno odbiegający od tego jak toczyła się na świecie (a miejscami toczy się do dziś). W 1989 odeszliśmy od centralnie sterowanego systemu finansowego, weszliśmy w erę banków prywatnych z tradycyjnym w bakowości systemem wymiany wartości na podstawie dokumentów papierowych. Pojedyncze transakcje trwały dniami, czasem nawet tygodniami. Dlatego z jednej strony w świadomości Polaków „gotówka była królem”. Z drugiej strony paliła w ręce, ponieważ jedynie towar zachowywał wartość w trakcie kolejnych kryzysów walutowych towarzyszących transformacji gospodarczej. Nieufność do pieniądza a tym bardziej depozytów powodowała niechęć do trzymania pieniędzy na kontach w banku. Doświadczenie pokazywało, że w razie kolejnej paniki nie było możliwości podjęcia pieniędzy z banku i zainwestowania ich w cokolwiek co miałoby trwałą wartość użytkową.

Właśnie na kanwie tych problemów zawiązana została Krajowa izba rozrachunkowa. W skład jej akcjonariuszy wchodzi Narodowy Bank Polski oraz w różnych proporcjach banki komercyjne. To ona stworzyła system wymiany międzybankowej Elixir. Bankom komercyjnym opłacało się to, ponieważ zmniejszało to koszty transakcji, a co ważniejsze, szybkie transakcje przyciągnęły klientów prowadzących działalność gospodarczą, a ściślej zachęciły ich do zakładania depozytów. Wzrost środków zgromadzonych na kontach z zbudował kapitał, z którego banki udzielały później kredytów innym klientom. Gwałtownie zmniejszyło to koszt dostępu do pieniądza w Polsce i w perspektywie ścięło koszty transakcyjne tak bardzo, że dostęp do puli darmowych przelewów stal się rynkowym standardem.

USA - paradoks zaufania.

Dla silnego skontrastowania zwrócimy się ku równoległej historii rynku bankowego Stanów Zjednoczonych Ameryki. Lata osiemdziesiąte nie były również łatwe dla gospodarki USA, jednak to ona, a nie konkurencyjne ZSSR, weszła na początku lat dziewięćdziesiątych w fazę stabilnego wzrostu. Amerykanie nie mieli w tym czasie powodu by nie ufać swojej walucie. Kilkudniowy czas opóźnienia transakcji nie był dla nich kłopotliwy, w kontekście dużej pewności płatności czekiem oraz kartami kredytowymi.

Silnie rozproszony na kilkaset podmiotów rynek bankowy nie był skłonny by wypracować wspólny standard transakcyjny, natomiast bardzo zadowalały go opłaty za pośredniczenie w przelewach, które do dziś są w stanach bardzo wysokie w porównaniu z innymi krajami OECD. A potrafią wynosić od kilkunastu do kilkudziesięciu dolarów za przelew.

Równie ważną kwestią stanowiącą o kształcie rynku bankowego w USA jest to, że nigdy nie był on zorientowany na klienta powszechnego. Dlatego do dziś około 25% gospodarstw domowych Amerykanów nie ma konta bankowego lub posiadanego konta nie obsługuje.

Banki nie postrzegają mniej zamożnych obywateli jako potencjalnych klientów. Sektor finansowy woli ciąć koszty, poprzez likwidację tradycyjnej obsługi w mniejszych, prowincjonalnych ośrodkach, pozostawiając całe społeczności bez dostępu do usług bankowych.

Dla osób o niskich dochodach dobrze utrzymujący wartość dolar trzymany w domu jest pewnym, trwałym i nieobciążonym kosztami depozytem tańszym i prostszym w obsłudze niż ten bankowy.

Era Internetu

To właśnie absurdalne w porównaniu z europejskimi standardami ceny transferów pieniężnych były czynnikiem, na którym powstał serwis transakcyjny Pay Pal oraz który zmotywował teoretyków kryptografii do wykorzystania teorii blockchain do stworzenia systemu bezpośredniego transferu wartości znanego jako Bitcoin.

Kolejnym elementem stymulującym był rozwój handlu internetowego. Amerykanie posiadający konta, a wraz z nimi karty kredytowe rozkochali się w zakupach online. Jednak duże opóźnienia w płatnościach oraz wysokie koszty obsługi kart kredytowych, w tym opłaty roczne wynoszące nawet kilkaset dolarów zachęciły wiele osób do zaufania nowym, tańszym rozwiązaniom. Również problematyczne postepowania reklamacyjne związane z jakością obsługi klientów organizacji kartowych i rozwiązywanie sporów płatniczych, przekonała wiele osób do poszukiwania innych szybkich i nieodwracalnych dróg transferu środków.

Regulacje = mniejsze ryzyko

Rynek kryptowalut obecnie wciąż jest targany dużymi zmianami kursów. Z tego powodu staje się polem działalności spekulacyjnej podobnej do tej panującej na rynku produktów pochodnych Forex. Wprowadzenie regulacji rynku kryptowalut uniemożliwi wielu osobom ukrywanie zysków z handlu kryptowalutami i spowoduje opodatkowanie tych zysków.

Wzrost bezpieczeństwa inwestycji w kryptowaluty oraz większy wolumen transakcji za ich pomocą powinien doprowadzić do spłaszczenia wahań kursów, czyli głównego pola zainteresowania spekulantów. W związku z tym można spodziewać się konsolidacji usług trader-skich, ponieważ tylko podmioty dysponujące odpowiednio dużym kapitałem będą zainteresowane o wiele mniejszymi marżami na konkurencyjnym rynku walut cyfrowych oraz niskimi prowizjami typowymi dla ustabilizowanego rynku.

Regulacje są jedyną nadzieją na szybszy rozwój usług blockchain.

Technologia blockchain jako jedna z niewielu ma potencjał na nowo ukształtować rynek usług finansowych. Bez prawnego zaplecza pozostanie jedynie szarą strefą interesującą inwestorów akceptujących najwyższy poziom ryzyka oraz zwykłych spekulantów, dla których źródłem zysku nie są same inwestycje, a psychologiczne trendy ją otaczające.

Złe regulacje na pewno spowolnią rozwój tej technologii, ale nawet one ustanowią zasady i pozwolą na wykorzystanie zalet blockchain podmiotom z dużym kapitałem, które mogą doprowadzić do jego popularyzacji tworzą na tej bazie proste intuicyjne w obsłudze usługi.

 

Źródła:

https://www.nerdwallet.com/blog/banking/wire-transfers-what-banks-charge/

https://smartasset.com/credit-cards/biggest-credit-card-complaints

https://www.cnbc.com/2019/03/08/25percent-of-us-households-are-either-un...
https://www.kir.pl/o-nas/o-kir/

1
2
3
4
1
2
3
4